Pani Katarzyna pomaga kobietom w trudnych życiowych sytuacjach. Jak mówi, czasem wystarczy „tylko” posłuchać.
Kiedy mama Ines – Małgosia dowiedziała się, że jest w ciąży, od razu zaproponowano jej aborcję, twierdząc, że dziecko, jeśli w ogóle się urodzi, będzie kaleką.
Chodzi o wyjście do środowiska, które właśnie takiego wsparcia potrzebuje. Bo adopcja to nie sposób na dziecko bez ciąży, ale pełna miłości i trudności droga, na której cały czas trzeba się uczyć.
Urodził się w 33. tygodniu ciąży. Maleńki, z wadą serca i niedrożnością dwunastnicy. Miał też trisomię 21. Przez 6 miesięcy swojego życia był kochany najbardziej na świecie.
Każdego roku co najmniej 40 tys. matek w Polsce przeżywa dramat utraty swojego dziecka w okresie ciąży lub w trakcie porodu. Ten bolesny fakt bywa pogłębiany przez niezrozumienie otoczenia i okrywany zasłoną milczenia
Do Betlejem szli przez wiele dni. Młoda para po przejściach, z pewnym niesmakiem za sprawą niespodziewanej ciąży. Dostojna para z ikony świętej rodziny czy małżeństwo nastolatków odbudowujące nadwątlone zaufanie?
W drugim miesiącu ciąży lekarze zauważyli blisko poczętego dziecka wielki guz. Joanna wiedziała, co to oznacza. Była lekarzem. – Co robimy? – zapytał profesor. – Ratujemy panią czy dziecko? Nie miała wątpliwości. – Ratujcie dziecko – odpowiedziała.
Sto lat to za mało – zaśpiewać można w przeddzień jej czwartych urodzin. Mowa o przychodni Centrum Naturalnie w Rybniku, w której żaden lekarz nie przepisze antykoncepcji, nie poda leków wczesnoporonnych i nie zaproponuje terminacji ciąży.
Ks. inf. Jan Pęzioł od 40 lat prowadzi księgę łask. Sam też ich wiele doznaje. Matka Boża pomaga mu każdego dnia w wyjątkowo trudnej posłudze.
Posłowie mają się dziś popołudniu zająć obywatelskim projektem ustawy całkowicie zakazującym przerywania ciąży. Zdecydują, czy projekt ma zostać skierowany do prac w komisji, czy też odrzucony już w pierwszym czytaniu.