W piątek 24 marca na ulicach wielu miejscowości pojawili się wierni, którzy pod osłoną nocy, w ciszy i ogromnym skupieniu odprawiali Drogi Krzyżowe - parafialne, miejskie, ekstremalne.
Aż sześć tarnobrzeskich parafii uczestniczyło w gwiaździstej Drodze Krzyżowej.
Z Tarnowa na Kozieniec przejdą 46 kilometrów. Po drodze jest tylko ciemność, ból, trud i Jezus, obecny w każdym ich kroku. Ekstremalna Droga Krzyżowa rusza z Tarnowa 22 marca.
Pierwsza salezjańska EDK z Wrocławia do Twardogóry, do sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych, wyruszyła w piątkowy wieczór po Mszy św. w kościele Najświętszego Serca Jezusowego przy pl. Grunwaldzkim.
Na ulicach Siedlca mieszkańcy przedstawili sceny męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa.
Kilkadziesiąt kilometrów nocą, na piechotę, bez snu. Gdy u kresu padasz już ze zmęczenia, bladym świtem wyrasta przed tobą góra. Cel jest na szczycie, u stóp krzyża.
"Ekstremalni” pielgrzymi wędrowali po raz pierwszy z Góry do NMP... z Góry Karmel, do Jej świątyni w pokarmelitańskim zespole klasztornym w Głębowicach - dziś coraz słynniejszej "Garnierówce".
W drodze rozważali mękę Pańską, słuchając nauczania Franciszka, za którego modlili się w 5. rocznicę jego wyboru na papieża.
O seksie, pieniądzach i używkach bez owijania w bawełnę. Dla ekstremalnych: 160 km Drogi Krzyżowej. Panowie zapraszają panów do odważnego przejścia przez Wielki Post.
Ekstremalna Droga Krzyżowa. – Tutaj poczujesz, co to znaczyć być zdanym wyłącznie na Pana Boga – opowiada Dawid Przygodzki.