W wyniku kilkudniowych opadów deszczu podniósł się stan rzek w naszym regionie. Jednak - jak informują służby - nie ma zagrożenia powodziowego.
Sytuacja powodziowa w Małopolsce powoli wraca do normy. W czwartek w południe w województwie obowiązywało 12 alarmów powodziowych, w 11 miejscach utrzymywały się stany pogotowia przeciwpowodziowego.
Na Wiśle i na Odrze ponownie utworzą się fale wezbraniowe, których kulminacje będą układać się powyżej stanów alarmowych - poinformował w środę na konferencji prasowej dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Mieczysław S. Ostojski.
Prognozy nie są korzystne. Stan rzek będzie w najbliższych dniach stale rósł.
Wisłą przemieszcza się fala wezbraniowa i w ciągu najbliższej doby przekroczone zostaną stany alarmowe w Warszawie, Modlinie, Wyszogrodzie i Kępie Polskiej - informuje we wtorek IMiGW.
O około 20 cm obniżył się od rana poziom Wisły w Sandomierzu, która obecnie przekracza tam stan alarmowy o 15 cm i nadal opada. Ustabilizowała się także sytuacja na pozostałych rzekach Podkarpacia.
W ciągu najbliższej doby woda z topniejącej pokrywy śnieżnej będzie powodować dalszy wzrost stanów wody w dorzeczu Warty - informuje w niedzielę IMiGW.
Po długotrwałych opadach deszczu podniósł się stan wód w dolnośląskich rzekach. W gminie Radków, gdzie z brzegów wystąpiła rzeka Ścinawka, ogłoszono we wtorek wieczorem alarm powodziowy.
Stan wody na Sanie jest najwyższy od 2010 roku - jej nurt płynie prawie równo z brzegiem.
Władze Stanów Zjednoczonych i W. Brytanii ostrzegły w niedzielę swoich obywateli przed możliwymi atakami terrorystycznymi w Europie. Departament Stanu USA nie podał nazwy żadnego kraju, natomiast brytyjski MSZ ostrzegł przed podróżami do Francji i Niemiec.