Historia, którą słyszymy w pierwszym czytaniu tej niedzieli, to ciekawy przykład zarówno roztropności, jak i odwagi cechującej chrześcijan czasów apostolskich.
Faryzeusz Gamaliel mógłby nas wiele w Kościele nauczyć ze swoją roztropnością w rozeznawaniu. Czyli w niewylewaniu dziecka z kąpielą.
W przypadku pierwszej mającej się pojawić na rynku szczepionki przeciw COVID-19 bardzo ważne jest dobre rozeznanie i roztropność.
Słowo Boże dzisiaj potwierdza, że w życiu mam kierować się roztropnością, rozsądkiem, rozwagą. Co więcej, bez nich nie poznam Pana.
I jeśli kto miłuje sprawiedliwość – to jej dziełami są cnoty; uczy bowiem umiarkowania i roztropności, sprawiedliwości i męstwa (Mdr 8, 7).
To co świat nazywa mądrością nieraz zbytnio sprawy komplikuje. A to, co nazwa się roztropnością, nie pozwala podjąć ostatecznej decyzji.
Bp Tadeusz Lityński: Jako osoba zaszczepiona wiem, że decyzja o szczepieniu przeciw COVID-19 powinna być podjęta w duchu wolności, roztropności i odpowiedzialności.
Synu, jeśli (...) ku mądrości nachylisz swe ucho, ku roztropności swe serce; jeśli wezwiesz rozsądek, przywołasz donośnie rozwagę (...) osiągniesz znajomość Boga. (Prz 2,1-5)
Co powoduje, że Jezus stawia nam za wzór „roztropność” nieuczciwego rządcy? Dlaczego tak negatywnie wypada ocena postępowania „synów światłości” w relacjach z bliźnimi?
Mierz siły na zamiary, nie zamiar podług sił – mawiał wieszcz. Roztropność nie zawadzi, ale czasem trzeba spróbować zrobić coś więcej.