To nasz port i drogowskaz
Andrzej Machalica, przychodząc do oazy, nie spodziewał się, że Ruch Światło–Życie tak bardzo przemieni jego życie. – Tam zrozumiałem, że tylko dążenie do świętości i postawienie Chrystusa na pierwszym miejscu gwarantuje, że można przetrzymać wszystkie trudności – mówi.