Pomysłodawcy budowy pomnika upamiętniającego ofiary z Kresów nie składają broni. Zyskali bardzo ciekawych sprzymierzeńców.
- Przy okazji nowelizacji ustawy o IPN dowiedzieliśmy się czegoś, czego inaczej pewnie byśmy nie wiedzieli: jak bardzo historia Polski jest światu nieznana - mówił w Radiu eM dr Andrzej Sznajder.
Dyskusja wokół filmu „Wołyń. Bez przedawnienia” nieoczekiwanie z historii przeniosła się na współczesną Ukrainę i problemy, które ją dotykają.
- Tam nastąpiło jakieś zejście z chrześcijaństwa do pogaństwa i to w strasznym wydaniu - mówiła w Płocku Ewa Siemaszko, podczas otwarcia wystawy o Rzezi Wołyńskiej.
Rzeź wołyńska z lat 1943-44: dla Polaków - ludobójcza czystka etniczna licząca ponad 100 tys. ofiar, dla Ukraińców - specyficzna wojna AK z UPA, w której wzięła udział ludność cywilna. Spory historyków o Wołyń przedstawia najnowszy numer "Nowej Europy Wschodniej".
Nie dla pogłębiania niechęci czy budzenia nienawiści, lecz w imię prawdy odbyła się ta konferencja naukowa.
Na placu przy gorzowskiej katedrze przez najbliższy miesiąc można oglądać wystawę "Wołyń 1943. Wołają z grobów, których nie ma".
Kościół rzymskokatolicki na Kresach poniósł ogromne ofiary z rąk okupantów sowieckiego i niemieckiego oraz w wyniku zbrodniczej akcji ukraińskich nacjonalistów.
Trwający weekend mija nie tylko pod hasłem "Solidarność". Swoją uwagę kierujemy również na ukraiński Wołyń i to, co stało się tam równo 72 lata temu. Dlaczego? Bo ta ziemia woła każdego Polaka o wspomnienie. Ona pragnie odżyć.
– „Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary” – słowami z pomnika ku czci Ofiar Ludobójstwa na Kresach, znajdującego się na krakowskim cmentarzu, zakończył kazanie ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.