Podczas II wojny światowej Opatrzność Boża uchroniła kościół. Dwa pociski moździerzowe przebiły dach, wpadły do wnętrza świątyni, ale nie wybuchły. Do dziś starsi mieszkańcy wspominają to wydarzenie jako cud.
Jubileusz u św. Józefa. Po 17 miesiącach intensywnej pracy 100 lat temu ukończono budowę jednej z ważniejszych olsztyńskich świątyń. Przetrwała zawieruchy wojny i do dziś służy olsztyniakom.
Wierni codziennie odmawiają Różaniec, we wtorki nowennę do św. Antoniego, a we czwartki adorują Najświętszy Sakrament.
Przy parafii działa wiele wspólnot. Jest 13 róż różańcowych, w tym jedna męska. Również dzieci zawiązały dziecięcą różę różańcową. Codziennie przed Eucharystią odmawiany jest Różaniec.
Znaleziony w lesie krzyż uparcie wracał na dawne miejsce. Tak samo z ludźmi – kiedy ktoś raz tu był, znowu chce wrócić.
– Już wielokrotnie usłyszałam: „Kiedy dorosnę, pójdę na prawdziwy szlak!”. To ogromna satysfakcja – mówi pani Izabela.
– Kiedy czytałem o św. Marcinie, zwróciłem uwagę, że kilka miejscowości w Polsce przyjęło go za patrona. Pomyślałem, że byłby znakomitym opiekunem i dla naszego miasta – uważa burmistrz Krzysztof Hećman.
Nowa ewangelizacja staje się misją, którą wypełniają nie tylko kapłani, ale też i wierni. Dzięki temu coraz więcej osób odnajduje drogę do Boga.
Wówczas - jak wspominają świadkowie - nastąpiły niewyobrażalne rzezie, gwałty i grabieże.
– Chcemy uczyć ludzi modlitwy uwielbienia. Najczęściej prosimy, dziękujemy, ale rzadziej uwielbiamy Boga. I to jest pole do naszej pracy – mówią członkowie wspólnoty.