Na te dwie kreski czekałam całe lata
„Zastanawiałam się, jak ten chrzest będzie przebiegał, bo Klaudka nie wolno było wyciągać z inkubatora. Tymczasem ksiądz najpierw go namaścił, a potem wziął wodę święconą do strzykawki i w ten sposób polał mu głowę. Po tym chrzcie wszystko się zmieniło...”