Kto choć raz w życiu pielgrzymował, ten wie, że w trasie im ciężej, tym lepiej.
Domosławice niedaleko Czchowa. Na obrazie Maryja z Dzieciątkiem otoczona jest przez kwiaty. Abp Ablewicz mówił, że te kwiaty są jak główki dzieci, które tulą się do Matki.
- Ostatnią górą, która teraz wpisuje się w moją i twoją historię zbawienia jest Wielka Racza. To nie przypadek. Wchodząc tutaj, odpowiedzieliśmy na wezwanie Pana Boga - mówił o. Tomasz Pawlik OFMConv. na ostatnim szczycie Ewangelizacji w Beskidach.
Wspólnota zmieniła się w ostatnich dziesięcioleciach – przybyło wielu nowych mieszkańców. Jednak dawne tradycje są nadal podtrzymywane.
Piątego dnia pielgrzymi mieli do pokonania ponad 27 km. Podczas drogi przez ręce Maryi modlili się za wszystkich, którzy odpoczywają na wakacjach, aby był to dla nich czas regeneracji sił oraz odbudowywania relacji rodzinnych i przyjacielskich.
Krakowscy szopkarze nie przestraszyli się deszczu ze śniegiem. Dzisiaj od rana przynosili swoje dzieła na Rynek Główny i ustawiali je tym razem nie na stopniach pomnika Mickiewicza, lecz pod arkadami Sukiennic.
Osoby, które były w Medjugorie i doświadczyły tam duchowej przemiany, po powrocie do domu każdego 25. dnia miesiąca modlą się wspólnie. Nie tworzą formalnych grup duszpasterskich, ale wspólnoty modlitewne.
Po Paryżu, nie bez powodu, wystawa zawitała do tarnobrzeskiego muzeum.
Bardzo dobrze czuł się wśród chorych, niepełnosprawnych. Był duszą towarzystwa. Brał gitarę, rozbrajał wszystkich swoją szczerością. Nie bał się obrazy majestatu.
Siostra Magdalena zatrzymała się na środku niewielkiego pokoju. – W tym pomieszczeniu Ojciec Święty się urodził. Przyszedł na świat 18 maja, między godziną 17.00 a 18.00 – powiedziała.