Sługa nie tylko w sutannie
Najbardziej „kręci” go kapłaństwo. To jego największa miłość. Przed laty swoje życie oddał Bogu i ludziom. Służy im przy ołtarzu, a także jadąc na sygnale do wypadku czy pożaru. Spotkać go można też za kierownicą autobusu. Pracując, często powtarza swoje ulubione akty strzeliste: „Jezu, ufam Tobie” bądź „Jezu ,Ty się tym zajmij”.