Maszerują w skwarze albo w ulewie. Kilkadziesiąt, czasem więcej kilometrów na bolących nogach. Nagrodą za trud jest uczucie, jakiego doświadczą u stóp Matki Boskiej Jasnogórskiej.
Pielgrzymki. Kto przychodzi pieszo do Czarnej Madonny na przełomie czerwca i lipca? Prawie wyłącznie Górnoślązacy – nie mają wątpliwości ojcowie paulini z Jasnej Góry.
To dzięki kilku pokoleniom werbistów na Warmii, w Pieniężnie istnieje największe w Polsce kościelne muzeum misyjno-etnograficzne.
Jubileusz muzeum. To dzięki kilku pokoleniom werbistów na Warmii, w Pieniężnie istnieje największe w Polsce kościelne muzeum misyjno-etnograficzne.
69. Pielgrzymka Rybnicka. Pani Monika pierwszego dnia skręciła kostkę. Mimo to szła dalej na własnych nogach. Dopiero ostatniego dnia pozwoliła się kawałek podwieźć. – Ale żal było jechać. Ważne i trudne intencje trzeba zanieść osobiście na sam szczyt – mówi.
- Kiedy zostałem księdzem, jedna ze znajomych mojej mamy powiedziała: "No, to teraz pani biedna nie umrze" - opowiada ks. Krzysztof, a pielgrzymi wybuchają śmiechem, pomimo ogromnego zmęczenia.
Na Jasną Górę z Rybnika idą też goście spod Warszawy oraz Ślązacy z Anglii, Niemiec i Czech.
Uczestnicy 69. Pielgrzymki Rybnickiej dotarli do Bytomia-Górników.
Grupy 3. i 4. Pielgrzymki Rybnickiej w czasie drogi chcą jeszcze mocniej uwielbiać Boga i dzielić się świadectwem wiary z mijanymi ludźmi. Są w Gliwicach i już widzą, że taka ewangelizacja działa.
Pierwszego dnia Pielgrzymki Rybnickiej część trasy wiodła przez malownicze pola.