Przez 4 lata kradł ludzkie zwłoki z pomorskich cmentarzy. Policja zatrzymała 54-letniego mężczyznę. AKTUALIZACJA.
To kolejny taki przypadek w Pomorskiem.
W całej Polsce trwają wizytacje obozów harcerskich. Odwiedzają je przedstawiciele policji, straży pożarnej, kuratorium, a także osoby odpowiedzialne za zarządzanie kryzysowe. Tak jest również w województwie łódzkim.
- Dzisiejsze święto jest okazją, by podziękować policji za jej trud, sumienną służbę, za poświęcenie, dzięki któremu łatwiej i bezpieczniej się żyje - mówił w homilii bp Wiesław Szlachetka.
Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota wszczęła śledztwo w sprawie wypadku radiowozu policyjnego eskortującego kolumnę BOR wiozącą szefa NATO Jensa Stoltenberga, przebywającego z wizytą w Polsce - poinformowała w piątek PAP Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
W województwie pomorskim doszło w czwartek do kolizji samochodu Biura Ochrony Rządu i pojazdu cywilnego - poinformowała rzeczniczka BOR mjr Katarzyna Kowalewska. Według mediów, w aucie BOR podróżował były prezydent Lech Wałęsa.
Prokuratura Rejonowa w Chojnicach wszczęła w niedzielę śledztwo, w którym badać będzie tragiczne wydarzenia, do jakich doszło na obozie harcerskim w Suszku (Pomorskie). W efekcie nawałnicy śmierci poniosły dwie nastolatki, a 38 innych uczestników obozu odniosło obrażenia.
W związku ze szkodami wywołanymi nawałnicą, która w nocy z 11 na 12 sierpnia przeszła nad województwem pomorskim, premier Beata Szydło wzięła udział w posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku.
Na obozie w Suszku (Pomorskie) przebywali harcerze z łódzkich okręgów ZHR, 140 dzieci i 30 opiekunów - poinformował PAP w sobotę rzecznik Okręgu Pomorskiego ZHR Krzysztof Goliszewski. Obóz został zniszczony przez nawałnicę, dwie osoby nie żyją, 20 jest rannych.
Policji i straży pożarnej udało się dotrzeć do zniszczonego przez nawałnicę obozu harcerskiego w Suszku (Pomorskie), gdzie zginęło dwoje nastolatków, a około 20 zostało rannych. Trwa transport poszkodowanych do szpitali.