Na to pytanie próbował odpowiedzieć pod koniec lutego w Strzegomiu Marcin Jakimowicz. Na zaproszenie miejscowej wspólnoty dzielił się własnym doświadczeniem w budowaniu relacji z Bogiem.
Zapraszamy do lektury GN nr 8 na 25 lutego - II niedzielę Wielkiego Postu z dodatkiem diecezjalnym gliwickim.
Na ramiona, którymi osłaniali kobiety, spadł grad uderzeń bagnetów. Partyzanci wywlekli salezjanów do lasu. Padły strzały…
To nie jest zbiorek teoretycznych porad, pełen smrodków dydaktycznych.
Ponieważ nie przyjęli święceń kapłańskich, są często traktowani jak „drugi garnitur”. A przecież ani św. Benedykt, ani św. Franciszek – założyciele potężnych zakonów – również nigdy ich nie przyjęli. Kim są bracia zakonni?
„Do pustej studni po wodę się nie chodzi” – mawiają pielgrzymi ze Wschodu. Doskonale zdają sobie z tego sprawę szukający ciszy ludzie, którzy mają alergię na słowa „chaos” i „hałas”, i coraz liczniej zjeżdżają do pustelni.
Na trzech koncertach na scenie ramię w ramię staną obok siebie dwie znakomite ekipy: London Hillsong Worship i NiemaGotu.
Rozczarowanie ludźmi Kościoła sięga zenitu. Rozczarowanie samym sobą sięga zenitu. I co dalej?
„Przyjdźcie do mnie wszyscy! No chyba, że proboszcz ma gorszy dzień i wprowadza przed kościołem zasady samoobsługi”.
Jego matka, na wieść o tym, że chce zostać księdzem, miała rzucić: „Lepiej, żebyś został dobrym lekarzem, niż kiepskim księdzem”. Został dobrym księdzem.