Boga nam na ziemię sprowadzają
– Oglądałem wieczorem serial wojenny, który bardzo przeżyłem. W nocy śniło mi się, że jestem w centrum walk. Obudziłem się zlany potem, myśląc, że za chwilę umrę, nie jestem w stanie łaski uświęcającej, a w pobliżu nie ma kapłana. Nazajutrz poszedłem do proboszcza. I tak się zaczęło – opowiada Aleksander Dziędziel z Chybia.