Jaka szkoda, że dni nasze, dni wiosenne, przepłynęły bezszelestnie jak ta woda – śpiewa Leszek Długosz. Wbrew temu w piosenkach i wierszach zatrzymuje tę wodę, żeby wiecznie odbijała nasze twarze.
Odwiedzający Muzeum Diecezjalne w Sandomierzu mogli zobaczyć unikatowy pokaz tłoczenia z drzeworytów przy pomocy zrekonstruowanej prasy drukarskiej Gutenberga.
Rok Jana Długosza. Sejm ogłosił rok 2015 jego rokiem. Mija 600 lat od urodzin i 535 lat od śmierci wielkiego historyka. W Krakowie i okolicy wciąż nie brak śladów po nim.
– Mam nadzieję, że to dzisiejsze spotkanie i koncert będą stanowić zachętę dla nas tu zgromadzonych oraz innych osób do zgłębiania przeszłości oraz związków słynnych Polaków, takich jak Jan Długosz, z Sandomierzem – mówił biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz.
Historia. Przez wieki jego kronika była podstawowym podręcznikiem historii. Na jej kartach o Sandomierzu wspomina aż 161 razy, podkreślając znaczenie historyczne i polityczne miasta. W ufundowanym przez Jana Długosza domu mieści się dziś Muzeum Diecezjalne.
Wspomnienie. – Asyż ma św. Franciszka, a Nową Sól Bóg obdarzył ojcem Medardem, za co jesteśmy Mu bardzo wdzięczni – mówią przyjaciele zakonnika.
Przez wieki jego kronika była podstawowym podręcznikiem historii. Na jej kartach o Sandomierzu wspomina aż 161 razy, podkreślając znaczenie historyczne i polityczne miasta. W ufundowanym przez Jana Długosza domu mieści się dziś Muzeum Diecezjalne.
– Malarstwo jest zazdrosne – mówi Jacek Łydżba. – Jeśli będziesz zajmować się czymś na boku, albo jesteś nieszczery w tym, co malujesz, to sztuka cię ukarze i odrzuci.
Przyjechali do Lublina na zaproszenie Centrum Wolontariatu. Mają odpocząć po powodzi, jaka nawiedziła w tym roku Tbilisi. Spokojne wakacje spędzają tu także dzieci z terenów okupowanych przez Rosję – Abchazji i Osetii Południowej.