Bóg pozostaje wierny swoim obietnicom, choć wypełnia je zwykle inaczej niż sobie to wyobrażamy.
Zapewne mógł wyprosić ocalenie tylko ze względu na jednego, ale chyba nie przypuszczał, że zepsucie jest tak wielkie.
To co opisuje 22 rozdział Księgi Rodzaju wydaje się nie tylko nie-Boskie, ale i wręcz nie-ludzkie. Nie mieści się po prostu w głowie...
Zmarł w późnej, lecz szczęśliwej starości, syt życia, i połączył się ze swoimi przodkami
Swój cel osiągnął kłamstwami i oszustwem. Skrzywdził tym samym zarówno Ezawa, jak i swojego starego, schorowanego ojca.
Wybraniec, nosiciel Obietnicy daje się omotać i wykorzystywać czterem skłóconym kobietom
Już nie jest taki sam, jak przedtem. Już nie stawia żadnych warunków jak niegdyś w Betel.
Nie jest więc tak, jak się niekiedy uważa, że w starotestamentowym świecie przymierze Boga i Jego błogosławieństwo objawiało się zawsze pomyślnością i dostatkiem w życiu.
Wina zawsze sprowadza karę. Jednakże Bóg dla przeprowadzenia swoich planów potrafi posłużyć się i wykorzystać także ludzkie słabości.
Zapewne w najśmielszych marzeniach nie przypuszczał, że jego sny spełnią się w aż takim stopniu, choć zanim to się stało wiele wycierpiał.