Sanktuarium w Zabrzu-Rokitnicy zamieniło się w stację jubileuszową Szensztatu. Odbyły się tam uroczystości związane ze 100-leciem powstania ruchu.
Redukowana do seksapilu – staje się towarem, który źle znosi upływ czasu. Odkrywana po Bożemu kobiecość – jest powołaniem na całe życie.
Od 22 do 24 października 1934 roku o. Józef Kentenich, założyciel Ruchu Szensztackiego, w klasztorze ojców werbistów w Nysie wygłosił rekolekcje dla 50 księży.
W Koszalinie odbyły się rekolekcje kręgów apostolatu Pielgrzymującej Matki Bożej.
Słowo „przymierze” na ogół kojarzy się z dawnymi czasami. Dla niektórych jednak to codzienność i choć często wiele muszą z siebie dać, dostają znacznie więcej.
Do podkołobrzeskiego Korzystna i Koszalina zjechały rodziny szensztackie z całej diecezji, by spotkać się z Margaret i Michaelem Fenelonami, świadkami charyzmatu sługi Bożego o. Józefa Kentenicha.
W sobotę w Centrum Szensztackim w Rokitnicy odbędzie się festyn rodzinny.
– Jezus wydobywa człowieka z tłumu, świat chce człowieka w tłum wkomponować – przypominał ks. Józef Krawiec.
Na tak zatytułowane rekolekcje przybyły do Koszalina panie z Ligi Matek Szensztackich.
Raz w roku w ramach formacji członkowie szensztackiej rodziny udają się na pielgrzymkę do jednego z 6 sanktuariów. W takim wydarzeniu uczestniczyły kręgi z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa na Widoku.