Prośba o przebaczenie mordercy i otoczenie go szczególną modlitwą zabrzmiała dziś rano podczas pogrzebu katolickiego księdza i zakonnicy z podziemnego Kościoła katolickiego w Chinach. Zostali oni zasztyletowani z niewiadomych wciąż powodów przez byłego seminarzystę, który przyznał się do winy.
Wychowawca wielu księży z Dolnego Śląska, w tym także z diecezji świdnickiej, odszedł 22 września w 86. roku życia i 62. roku kapłaństwa.
W poniedziałek 12 listopada bp Ignacy Dec pożegnał swojego kursowego kolegę.
Podniosła, ale i niezwykle radosna atmosfera towarzyszyła ostatniemu pożegnaniu legendarnego już duszpasterza z Wrocławia. Ksiądz Stanisław Orzechowski spoczął na cmentarzu w pobliżu kościoła, w którym służył młodzieży przez ponad 50 lat.
Pogrzeb odbył się 22 grudnia w Ustce.
Na pogrzeb ks. Wiosny, zmarłego w wieku 50 lat proboszcza sanktuarium w Katowicach--Bogucicach, przyjechał biskup z Saratowa i 10 duchownych, którzy pracowali z nim w południowej Rosji.
Śp. ks. kanonik Zbigniew Domiński spoczął na cmentarzu w rodzinnym Jaworze.
Miał 102 lata, a od 75 lat był księdzem. Od 1993 r. mieszkał jako rezydent w pallotyńskiej parafii pw. św. Franciszka z Asyżu w Wałbrzychu.
- Kapłaństwo jest składaniem ofiary Jezusa Chrystusa, ale ma głęboki sens dokładanie przez kapłana ofiary ze swojego życia. Ksiądz Mirek składał ją w zmaganiu się z chorobą i najboleśniejszym pytaniem: „dlaczego tak krótko?” - mówił bp Krzysztof Zadarko, żegnając zmarłego księdza.
Pogrzeb ponad trzydziestu anonimowych płodów i noworodków, które zmarły po porodzie, w czwartek organizuje w Warszawie fundacja Nazaret.