Obietnica niekiedy wiąże się z przyszłością. Są też Boże obietnice na dziś. Realizujące się w czasie teraźniejszym.
Ważne są lata pontyfikatu, opublikowane dokumenty, wygłoszone homilie, odbyte pielgrzymki. Ale to nie dane statystyczne zostaną zapamiętane.
Czasy, gdy wszyscy spijają prawdę jak miód, należą do rzadkości. Z reguły doświadczamy konfrontacji. Niekoniecznie z fałszywymi świadkami.
Ujrzał i uwierzył? Co ujrzał? Ujrzał pusty grób. A jednak uwierzył!
Pan zmartwychwstały nie wyrzekł się swojego Ciała. Nie porzucił. Nie odepchnął mimo niewierności, słabości, grzechu. Przeciwnie. Ożywia, uzdrawia, wzmacnia, oświeca, przemienia.
Wszechmogący wieczny Boże, Twój Syn Jednorodzony został złożony w grobie...
Jezus w przypowieściach często odwoływał się do przyrody. Może to, co dzieje się wokół nas też jest znakiem. Zatem o duszpasterskiej monokulturze.
Jeśli pojawia się jakiś problem w naszej religijności, związany jest nie z modlitwą za żywych i umarłych, ale z przygotowaniem do odejścia z tego świata do domu Ojca.
Modlitwa Mojżesza, Świętego Benedykta, Judy Machabeusza i Świętego Augustyna.
Papież Franciszek, a za nim dyplomacja watykańska, ostatnio dość często powtarza, że zanim rozbroimy armie, trzeba rozbroić słowa.