Grom z jasnego nieba
– Krzysiu, narysuj rodzinę – poprosiła psycholog. Chłopczyk narysował siebie i tatę. Zobacz, kogo tu brakuje? – spytała psycholog. Chłopak dorysował domek. – Nie, nie chodziło o domek. – Krzyś dorysował słońce. I czerwone serduszko.