Kto widział Agnieszkę M.?
Mieszkańcy Dalikowa mówią, że jak plebania zostanie zlicytowana, to ksiądz
będzie mógł dojeżdżać z Poddębic. Agnieszka, na którą ponad sześć lat temu
spadł konar drzewa, unika dziennikarzy i twierdzi, że to Kościół nagłaśnia
całą sprawę - pisał Gość Niedzielny w lutym 2004 roku.