Człowiek-pająk, który mógł wchodzić po ścianach czy uwiesić się u sufitu. W jednym z ostatnich numerów czasopisma „Science” opisano materiał, z którego już niedługo będzie można uszyć skafander Spidermana.
Osiem osób należących do jednej rodziny zostało oskarżonych o serię włamań do sklepów jubilerskich w rejonie Paryża. Aby dostać się do sklepów, złodzieje przewiercali dziury w ścianach i sufitach - poinformowała w środę francuska policja.
Takiej władzy i niekończącej się kadencji mogą pozazdrościć im posłowie, ministrowie, a nawet szef rządu. Co sprawia, że prezydenci Gliwic, Gdyni i Rzeszowa w kolejnych wyborach nie mają konkurencji zdolnej przebić szklany sufit?
Mimo nieustających protestów wiernych z różnych parafii w Dniepropietrowsku na Ukrainie kontynuowane są prace przy burzeniu kościoła św. Józefa. Podczas gdy robotnicy rozbierają sufity wokół świątyni rośnie miasteczko namiotowe. Podjęto nawet próbę zastraszenia wiernych
Za nami IX Konkurs na Babę i Palmę Wielkanocną w Łukowicach Brzeskich. Stoły uginały się nie tylko od konkursowych ciast, a palmy sięgały pod sufit świetlicy wiejskiej. "Gość Wrocławski" był patronem medialnym wydarzenia.
Troje naukowców z Katedry Konserwacji Malowideł Ściennych Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie od kilkunastu dni ratuje przed zniszczeniem bezcenne, XVIII-wieczne malowidła zdobiące sufit wiejskiego kościoła pw. św. Anny w Zalesiu koło Bystrzycy Kłodzkiej.
Świetnie zachowanie pomieszczenie w Giugliano w prowincji Neapol pokryte jest freskami na ścianach i suficie ze scenami mitologicznymi, wśród których w oczy rzuca się trójgłowy pies - stąd nazwa mauzoleum.
Miewam pesymistyczne myśli. Potrafię leżeć przez wiele godzin, gapić się w sufit, rozmyślać, nic nie robić. Wcale nie daje mi to radości, chociaż powinnam potem wstawać wypoczęta. Przecież wakacje trzeba wykorzystać do ostatniej chwili. Gimnazjalistka
Na pewno nie można spać, bo wydaje się, że mury i ściany się walą. Inni też mówili, że nie spali. Wydawało im się, że coś się na nich zwali. Jakiś sufit, jakaś ściana.
Lubimy happeningi. Zwłaszcza takie, z których udaje się coś wynieść, nie tylko w sensie duchowym. W Bibliotece Śląskiej książki dosłownie spadały z sufitu. Wystarczyło wziąć do ręki nożyczki i odciąć sznurek.