Uczestnicy modlitwy różańcowej w Kamionce Wielkiej mieli ostro pod górkę, ale tak właśnie zdobywa się wolność od uzależnień.
Sierpień, przeżywany jako czas dobrowolnej abstynencji, to czas na przebudzenie, czas na odnowę moralną.
W centrum naszego zainteresowania jest człowiek, który się pogubił – mówi ks. Karol Wnuk, diecezjalny duszpasterz trzeźwości archidiecezji gdańskiej.
- Dzisiaj wiem, że małżeństwo to słuchać, słuchać, jeszcze raz słuchać. I mówić, mówić, mówić - przekonywał jeden z uczestników dorocznego spotkania, któremu patronuje irlandzki nawrócony alkoholik, a dziś sługa Boży.
Dziękują Bogu za swoją trzeźwość, modlą się o trzeźwość innych i dają świadectwo tego, że zawsze jest nadzieja.
To był pierwszy taki wieczór i, jak zapowiadają organizatorzy, nie ostatni.
Ks. Marcin Marsollek: "To są małe cuda w naszym życiu".
Społeczeństwo. – Próbowałem przestać pić. Przysięgałem żonie, sobie, modliłem się: Panie Boże, spraw, bym więcej nie sięgał po kieliszek – opowiada pan Jacek, kierownik tarnobrzeskiej Wspólnoty AA. – I zaraz po Mszy szedłem, by z kolegami pić w Bażancie lub na plantach.
Sierpniowe dylematy: wypić czy nie wypić? Może jednak pozwolić sobie na jednego kielicha; kulturalnie? W idei sierpnia chodzi jednak bardziej o kulturę trzeźwości niż kulturę picia, przekonuje duszpasterz trzeźwości płockiej diecezji.
– Dzisiaj wiem, że małżeństwo to słuchać, słuchać, jeszcze raz słuchać. I mówić, mówić, mówić – przekonywał jeden z uczestników dorocznego spotkania, któremu patronuje irlandzki nawrócony alkoholik, a dziś sługa Boży.