Rzym, 3 maja 2011. Wszystko powoli wraca do normy. W okolicach Watykanu, jak zwykle, ruch całkiem spory, ale to już nie to samo, co w ciągu ostatnich dni.
Widzimy go chyba wciąż bardziej tu, na ziemi, niż w niebie. Jan Paweł II przez swoją beatyfikację dokonuje kolejnego przełomu. Wskazuje, że święci są ludźmi z krwi i kości, żyjącymi obok nas, a niebo nie jest wcale tak daleko.
Kilkaset tysięcy pielgrzymów modliło się przy trumnie bł. Jana Pawła II. Wielu powtarzało: „Byliśmy w Rzymie kiedy Papież umierał. Teraz kiedy został ogłoszony błogosławionym też nie mogło nas zabraknąć”.
W czerwcu 1999 roku w Sosnowcu ludzie wiwatowali na cześć Jana Pawła II i krzyczeli: „Kochamy Cię!”. A on wówczas zapytał: „A jak to robicie?”. To pytanie brzmi w moich uszach do dzisiaj…
Watykan. Tysiące pielgrzymów uczestniczyło 2 maja we Mszy św. dziękczynnej za beatyfikację Jana Pawła II, odprawionej na Placu św. Piotra.
Beatyfikacja JP II. Tego dnia Polska była biało-żółta. W Warszawie zawisł portret Jana Pawła II, ułożony ze 105 tys. zdjęć, w Wadowicach wierni wypełnili po brzegi rynek, a 120-tysięczny zmoknięty do suchej nitki tłum w Łagiewnikach odmawiał Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Tak świętowaliśmy beatyfikację.
Beatyfikacja Jana Pawła II - Kilkaset tysięcy pielgrzymów modliło się przy trumnie bł. Jana Pawła II. Wielu powtarzało: „Byliśmy w Rzymie, kiedy Papież umierał. Teraz, kiedy został ogłoszony błogosławionym, też nie mogło nas zabraknąć”.
Tysiące wiernych uczestniczą w wadowickich uroczystościach dziękczynnych za beatyfikację Jana Pawła II, które rozpoczęła Msza święta odprawiona przez kardynała Stanisława Dziwisza na głównym rynku rodzinnego miasta Karola Wojtyły.
Dziewczyna z okładki od prawie dwóch lat leży w śpiączce. Według wszelkich znaków na ziemi nie powinna żyć. Jej serce nie biło przez półtorej godziny. Ale są jeszcze znaki na niebie. Caterina, bo tak ma na imię ta piękna Włoszka, żyje.