Kanadyjskie miasta coraz bardziej przejmują się zanikaniem naturalnego środowiska życia owadów. Mnożą się miejskie inicjatywy, które mają przywrócić pszczołom i motylom warunki życia niszczone przez farmerów.
Setki turystów i miłośników pszczelarstwa przybyło do Karczowisk Górnych.Zdjęcia: Łukasz Sianożęcki /Foto Gość
Stowarzyszenie Bractwa Pszczelarzy i Bartników Ziemi Lubuskiej zorganizowało po raz pierwszy spotkanie promujące pszczelarstwo i ochronę pożytecznych owadów.
Tłumy pszczelarzy uczestniczyły w VIII Świętokrzyskim Święcie Pszczoły połączonym z konferencją pszczelarską, poświęconą głownie apiterapii, czyli metodom leczenia z wykorzystaniem pszczół i produktów pszczelich.
Małe miejskie pasieki są szansą na przetrwanie pszczół. To ważne, bo jeśli pszczoły zginą, to los ludzi na ziemi też będzie przesądzony – uważał Albert Einstein
Turysta dociekliwy przygotowuje się rzetelnie do swoich podróży, lubi odkrywać nowe szlaki, wytyczać własne. To koneser delektujący się urokiem tego, co widzi i doświadcza, oraz gotowy poświęcić czas na intrygujące odkrycia.
Konferencja o leczeniu z wykorzystaniem produktów pszczelich wywołała furorę wśród uczestników VIII Świętokrzyskiego Święta Pszczoły.
– Miałam bardzo dobrych rodziców i dziadków. Jestem wdzięczna Panu Bogu za to moje życie – mówi Anna Huzar z Kołczyna.
Na to święto wiele osób czeka jak na gwiazdkę. Przez dwa dni miasto zamienia się w bajkową pachnącą krainę, w której najważniejszymi „obywatelami” są rośliny.
Prawosławni, grekokatolicy i wierni wyznania rzymskokatolickiego spotkali się 27 września na nabożeństwie ekumenicznym w cerkwi greckokatolickiej pw. Świętych Kosmy i Damiana w Przemkowie.