Nowoczesny liberalizm jest tym bardziej obskurancki, im bardziej zadufany w sobie.
Annie Ernaux przygląda się życiu. Szczególnie polecam nienawiść i pogardę wobec chrześcijaństwa. Ale po kolei.
„Malując katolicyzm od nowa”, można doprowadzić do usunięcia tego, co „stare”, i spowodować pustkę, której to, co „nowe”, nawet doskonałe artystycznie, nie będzie w stanie wypełnić.
Bez pamięci o tych, z którymi dzieliliśmy drogę – narodowa pamięć staje się pusta.
Żadnego liberalnego happy endu, żadnego końca historii nie ma i nie będzie – w dającej się przewidzieć przyszłości.
Boże, chroń przed nienawiścią, daj przebaczenie.
Powtarzalność to klucz do sukcesów – w piłce i w życiu w ogóle.
Pasterze nie spali, ale „trzymali straż nocną nad swoją trzodą”.
Prawda była (i jest) kluczowym tematem teologii Benedykta XVI.