Mszą św. pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego rozpoczęły się w kościele św. Bonifacego wrocławskie obchody Dnia Sybiraka. Kontynuowano je pod pomnikiem Zesłańcom Sybiru.
Sybiracy z całej Polski przyjechali do Wrocławia, by uczcić pamięć Polaków, którzy zginęli w wyniku wywózek, mordów i katorżniczej pracy na Sybirze.
– Jeszcze nie zdechliście? – zdziwił się po pierwszej zimie przewodniczący kołchozu. Rodzina Jonkajtysów przeżyła jednak w komplecie nie tylko jedną, ale sześć zim na Sybirze.
Była to Komunia na drogę, ale nie był to Wiatyk na godzinę śmierci. Droga wiodła ciocię Fullę na ponad 10 lat zesłania na Sybir.
Tylko 10 lutego 1940 roku na Sybir wywieziono 320 tys. osób. Wśród nich co najmniej 258 pochodziło z powiatu limanowskiego. Trzy rodziny z Młynnego.
Od lat miejscowe koła związku modlitwą upamiętniają rocznicę pierwszej masowej wywózki Polaków na Sybir. Chcą, by bolesna historia była dla przyszłych pokoleń nauczycielką.
W Olsztynie odbyły się wojewódzkie obchody Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej, upamiętniające również 84. rocznicę II deportacji Polaków na Sybir oraz 14. rocznicę katastrofy smoleńskiej.
Bieg Pamięci Sybiru wystartuje 17 lutego. Pięciokilometrowa trasa została poprowadzona ścieżkami Lasu Osobowickiego i zostanie wzbogacona o instalacje artystyczne, dzięki którym wydarzenie pozostawi niepowtarzalne wrażenia.
W przededniu pierwszej masowej wywózki Polaków na Sybir w kołobrzeskiej bazylice modlono się za tych, którzy tysiącami ginęli w bydlęcych wagonach i na "nieludzkiej ziemi".