Są dowody, że ludzie mdleli, modląc się z tej książki. Teraz i my, ludzie XXI wieku, możemy sprawdzić jej moc.
W historii diecezji okres powstania styczniowego odbił się dość boleśnie. Wielu kapłanów włączyło się w walkę o niepodległość, przypłacając to śmiercią, zesłaniem na Sybir lub długoletnią emigracją.
Jeden z biskupów przypłynął do Sandomierza statkiem, drugi przyjechał koleją. Jednak nie sposób ich przybycia był nadzwyczajny, ale opatrznościowa posługa pasterska.
W tych dniach mija 20 lat od peregrynacji figury Pani Fatimskiej w diecezji płockiej.
Z latami przybywało mu urzędów i godności, ale tytuł „ojciec” był najważniejszy i najmilszy jego sercu.
Od 1 lutego w diecezji płockiej bez przerwy będą trwały dni eucharystyczne we wszystkich parafiach i wspólnotach.
To był zwykły magazyn, pachnący warzywami, owocami. Może odwiedzany przez dbającą o strawę dla ubogich Jadwigę? Mniszki nie mogły przewidzieć, że tu, gdzie składują rzepę czy bób, po wiekach nadciągną naukowcy.
Wciąż pozostają żywe wspomnienia i łaski z nawiedzenia figury Matki Bożej Fatimskiej z 1996 roku. A więc: przypominamy, dziękujemy i zawierzamy się Maryi.
Muzyka. „Te organy są fenomenalne, fantastyczne, fajne. Instrument zadziwił, wzruszył, ucieszył. Mamy czym się chwalić, oj mamy” – pisze muzyk, który pierwszy raz w życiu usłyszał, jak grają krzeszowskie organy.