To był bogaty i intensywny czas, na który złożyły się ważne wydarzenia w Kościele płockim, wybory samorządowe, wielkie remonty i ciekawe wydarzenia kulturalne.
„Czy ksiądz z tego wyjdzie” – pytają. „Nie wiem, raczej nie” – odpowiadam. Ale mówię też: „Jestem otwarty na cud”. Popiełuszce też mówię: „Jak mnie w to wpakowałeś, to mnie teraz z tego wyciągnij”. Z ks. Janem Kaczkowskim rozmawia Przemysław Wilczyński
Figura intelektualisty rzadko nad Wisłą rozpala emocje. Co innego inteligencja – o tej nader często lubimy rozprawiać.