Mszą św. na szczycie Góry Chełmskiej zakończyło się majowe pielgrzymowanie. W tym roku zdecydowana większość pątników odbyła trzydniową wędrówkę duchowo.
Kiedy względy sanitarne nie pozwoliły wyjść na pątniczy szlak, wsiedli na rowery. Po pandemii pielgrzymka piesza wróciła do kalendarza darłowskich franciszkanów, ale rowerzyści kręcą dalej kilometry.
Będzie można pielgrzymować duchowo i 2 maja uczestniczyć w transmisji z Mszy św. w sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach.
Majowy weekend od lat należy do pielgrzymów wędrujących do sanktuarium na Górze Chełmskiej. W tym roku epidemia nie pozwala pątnikom na fizyczne pielgrzymowanie, ale nie zatrzymuje ich modlitwy.
3 sierpnia na szlak pątniczy po raz 44. z Lublina wyruszą pielgrzymi. O tym, jak po czasie pandemii będzie wyglądała pielgrzymka, mówili bp Adam Bab oraz dyrektor pielgrzymki ks. Mirosław Ładniak.
Niepewność współczesności związana z pandemią i wojną w Ukrainie sprawiła, że wspólnotą oblatów z Tyńca interesuje się coraz więcej osób.
Choć tegoroczna po raz drugi z powodu pandemii nie doszła do skutku, to ci, którzy pragnęli iść, do Częstochowy dojechali.
W 5 dni pielgrzymi-cykliści z archidiecezji gdańskiej pokonali ponad 500 km drogi do częstochowskiego sanktuarium. Matce Bożej zawieźli własne intencje i modlili się za dzieci oraz młodzież, dotknięte przez pandemię i izolację w czasie jej trwania.
Jej działalności nie przeszkodziła pandemia. Zajęcia z auli przeniesiono do internetu.
Pielgrzymować do tronu Pani Jasnogórskiej można codziennie, wystarczy dzień rozpoczynać śpiewem Godzinek ku czci Najświętszej Maryi Panny, a kończyć - Apelem Jasnogórskim.