Szczególnie w maju domacyńskie wzgórze zapełnia się pielgrzymami. Miejscowe stowarzyszenie szykuje się do ćwierćwiecza obecności tu Matki Bożej z Filipin i zaprasza do współpracy.
W tym roku też jeszcze nie na Jasnej Górze, ale w duchowym sercu diecezji – maturzyści zawierzali Matce Bożej czekający ich egzamin i swoje życie.
Pieśnią „Błogosławieni Miłosierni” młodzi białogardzianie powitali krzyż. Matkę Bożą, która przybyła do nich w ikonie Salus Populi Romani pozdrowili słowami Akatystu.
Przez trzy lata stanowili "męska obstawę" Matki Bożej. Towarzyszyli Jej, gdy odwiedzała mieszkańców Złocieńca w ich domach. Teraz, wobec całej wspólnoty, zawierzyli Maryi swoje życie.
- To po prostu wyciągnięta ręka Matki Bożej. Jeśli sięgniesz po różaniec, to Ona znajdzie ścieżkę, którą doprowadzi cię do Jezusa - nie ma wątpliwości ks. Wacław Grądalski.
Najpierw w szensztackim sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej, a potem w gościnnych progach domu sióstr kustoszek – członkowie Diecezjalnego Forum Młodych omawiali plany na najbliższe miesiące.
Pomysł na odnowienie malowidła zrodził się w męskich sercach. Panowie też uroczyście wprowadzili Matkę Bożą do kościoła. – Faceci mają bzika na punkcie Maryi – przyznają bez wahania.
Jej piękny obraz i specjalnie skomponowana intrada to prezenty urodzinowe, które ofiarowali Matce Bożej wierni białogardzkiej parafii. Jako pierwsi w diecezji zawierzyli się też Niepokalanemu Sercu Maryi.
Jej piękny wizerunek i specjalnie skomponowana intrada to prezenty urodzinowe, które ofiarowali Matce Bożej wierni białogardzkiej parafii. Jako pierwsi w diecezji zawierzyli się też Niepokalanemu Sercu Maryi.
Pomysł na odnowienie obrazu zrodził się w męskich sercach. Panowie też uroczyście wprowadzili Matkę Bożą do kościoła. - Faceci mają bzika na punkcie Maryi - przyznają bez wahania.