W Koszalinie z okazji Dnia Dziecka 31 maja odbył się festyn charytatywny na rzecz hospicjum domowego dla dzieci. Zdjęcia: ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość
Ponad półtora tysiąca osób przeszło ulicami Koszalina w IV Marszu dla Życia i Rodziny. Rozpoczął się on Mszą św. w kościele pw. Ducha Świętego, a zakończył w amfiteatrze II Piknikiem Charytatywnym na rzecz koszalińskiej filii domowego hospicjum dziecięcego. Zdjęcia: Justyna Steranka /GN
- Nie potrzeba dużo, żeby wyzwolić wiele dobra - mówią Magda i Marcin, którzy przygotowali niespodziankę dla podopiecznych koszalińskiej placówki.
Jedni przyszli specjalnie z myślą o pomaganiu, inni trafiali do świątecznej manufaktury przypadkiem, w przerwie między zakupami. Bawiąc się, zapełniali puszki hospicyjnych wolontariuszy.
Pracownicy Zakładu Karnego w Czarnem postanowili sprawić niespodziankę darłowskiemu hospicjum. Dzięki ich ofiarności chorzy otrzymali nowe kołdry.
Zjawili się z choinkami, piernikami i drobnymi upominkami dla pacjentów. - Mundur zobowiązuje - mówią funkcjonariusze Służby Więziennej i leśnicy, którzy przed świętami "najechali" darłowskie hospicjum.
Dzieci z przedszkola nr 22, mieszczącego się przy ul. Chałubińskiego 6 w Koszalinie, wystawiły jasełka.
Koszalin zakwitł żonkilami. Wolontariusze rozdawali je na ulicach i w centrach handlowych za drobne datki. Pieniądze pomogą koszalińskiemu hospicjum.
Ich pasją jest teatr, a każdy spektakl niesie ze sobą przesłanie. Ten przypomniał nam, że życie to dar od Boga, który należy szanować.
XI kampania "Hospicjum to też życie" podjęła temat pomocy dzieciom i młodzieży w żałobie.