Zasadzenie symbolu dorocznej akcji na rzecz hospicjum - cebulek żonkili - może być czynnością mistyczną. O ile towarzyszy jej modlitwa za chorych i tych, którzy ich wspierają.
Kilkudziesięciu wolontariuszy, długa lista darczyńców oraz cała rzesza gotowych zasilić konto darłowskiego hospicjum - tak najkrócej można podsumować tegoroczną edycję „Morza Miłości”.
Symbolicznym zasadzeniem cebulek żonkili Caritas uruchomiła szkolny wolontariat do działań na rzecz diecezjalnego hospicjum w Darłowie.
W darłowskim hospicjum chorzy pięknieją poprzez miłość do opiekunów, ci zaś - gdy służą - powiedział ks. Wójtowicz podczas obchodów Dnia Chorego.
W dobroczynnym celu bawili się w Darłówku goście Fundacji Morze Miłości.
Klerycy z Wyższego Seminarium Duchownego w Koszalinie zgłosili się do pomocy w darłowskim hospicjum. Będą pracować na salach chorych i w kuchni.
Na kilka godzin zawitali tu uczestnicy międzynarodowego obozu letniego MYIC. Umyli okna, przycięli krzewy, a przede wszystkim okazali serce chorym.
Trafiły dzisiaj na rabatki darłowskiego hospicjum. Wiosną wyrosną z nich pełne radości, żółte żonkile - Pola Nadziei.
Inspirował budowę burs i ośrodków pomocy. Rozdawał kozy, by ludzie mieli mleko i… nadzieję. Choć w diecezji był zaledwie cztery lata, ludzie pamiętają: – To był kapłan pełen ufności, optymizmu i miłosierdzia.
Młodzi ludzie z Miastka nagrali płytę z kolędami i piosenkami bożonarodzeniowymi. Dochód ze sprzedaży krążka przeznaczą na potrzeby darłowskiego hospicjum.