To właśnie ten, wyreżyserowany przez Franka Caprę obraz, zapisał się złotymi zgłoskami w dziejach kinematografii.
Czyli czego to człowiek nie znajdzie w internecie…
Było o tym patronie głośno w ubiegłym roku. Oj było...
Egipska bogini będąca personifikacją jednej z gwiazd widniejących na nieboskłonie.
Przed weekendem słyszałem o niej, o nim i o nich wszędzie…
Jeden z najbardziej malowniczych, a jednocześnie dojmujących filmów w historii polskiej kinematografii.
Czyli po co ekranizować czytadło?
A ta wraca i wraca. Przynajmniej nam - w domowym zaciszu.
Czyli… „Odyseja” na ekranie? Tylko Odyseusza brak.
Oczywiście podrzucona do oglądania przez algorytm. Sama się zaproponowała, po skończeniu poprzedniego filmu.