Podglądali Strumień, inspiracji szukali w Mazańcowicach. W końcu pomyśleli: A dlaczego nie stworzyć takiego Betlejem u nas?!
- To nie organizacja, ale doświadczenie. Nie powinno się mówić "należę do Odnowy w Duchu Świętym", ale raczej "doświadczam Odnowy w Duchu Świętym" - mówił w parafii pw. NMP Bolesnej we Wrocławiu przy ul. Tatarakowej znawca historii ruchu charyzmatycznego w Polsce.
Jeden człowiek kroplą swej wrażliwości może wywołać strumień dobra dla siebie i innych, w tym i w przyszłym życiu. Dla takich osób powstał „Mural nadziei”.
W kościele szkolnym w Bochni odbył się kolejny 61. Bocheński Wieczór Modlitwy "Strumienie". Jego gościem był bp Artur Ważny.
W zainicjowanym przez amerykańskiego katolika, Andrew Comiskeya programie Strumienie Życia wzięło udział już kilkaset osób. Rekolekcje dają szansę, by na nowo prześledzić historię swojego życia. Odnaleźć źródło zranień. I doświadczyć uzdrowienia.
- Nie ogłaszajmy apokalipsy, kryzysu, ale ogłaszajmy moc Boga, który przychodzi - mówi Maciej Tabor, lider wspólnoty "Strumienie wody żywej" z Bochni.
Dla grupy ponad 100 młodych osób ks. Rafał Masztalerz wraz ze wspólnotą "Strumieni Wody Żywej" przygotował dwudniowe rekolekcje oparte o kerygmat.
- Cel pielgrzymowania jest taki, by klapki z oczu spadły - mówił ks. prałat Mikołaj Mróz, który wyprawił w drogę 3 grupy strumienia nyskiego.
– Przez was spływa na Kościół strumień łaski. Proszę was, módlcie się, bo Różaniec to modlitwa, która go dźwiga – mówił bp Edward Dajczak.
Od 2018 r. w Trójmieście działają Strumienie Życia. To chrześcijańskie wsparcie dla osób wychodzących z trudnych doświadczeń życiowych. Grupa zaprasza na rekolekcje do parafii pw. NMP Matki Kościoła i św. Katarzyny Szwedzkiej w Gdańsku.