Chcą być elitą eucharystyczną, która poprzez przykład modlitwy i pracy jest siłą zapalającą innych do apostolstwa.
„Każdy epoka, także nasza, musi »pobożnieć« na swój sposób, czyli na nowo przyjąć dar Pana”. Teologia Benedykta XVI ukazuje drogę duchowości, w której są radość i piękno, ale także zgoda na ból z miłości i dla prawdy.
W święta Wielkanocy w kościołach i kaplicach Singapuru gromadziły się tłumy wiernych. Mimo utrzymującej się groźby zarażenia ciężkim ostrym zespołem oddechowym SARS, chrześcijanie różnych obrządków uczestniczyli w liturgii Wielkiego Tygodnia oraz w Mszy niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego.
Szukasz sprawdzonej drogi rozwoju duchowego? Sięgnij do klasyki gatunku i podeprzyj się doskonałym komentarzem, który szybko pomoże ci odnaleźć Boga w codziennym zabieganiu.
Do spisywania łask otrzymywanych przez pielgrzymów odwiedzających sanktuarium maryjne w Nyaunglebin w Mianmarze wezwał tamtejszy proboszcz ks. Albert Myo Lwin.
To, o czym Pan Jezus mówi tłumom i swoim uczniom, wpisuje się w wielki nurt nauczania proroków: pasterze i duchowi przywódcy ludu są tymi, którzy nie zdają egzaminu.
Rozłamu Kościoła nie rodzi jedno wydarzenie. To powolny proces jego fałszywej odnowy, który w końcowym etapie gwałtownie wybucha. Benedykt XVI wyjaśnia, czym jest prawdziwa odnowa, która nie prowadzi do rozbicia Kościoła.
Przypada mniej więcej pod koniec stycznia... Wtedy to na wszystkich uczelniach rozpoczyna się sesja. Duszpasterstwa akademickie zachęcają, by wspólnie pomodlić się o dobre wyniki egzaminów.
W kościołach zwracamy w sierpniu uwagę na alkohol, bo tak się tradycyjnie przyjęło. Ale dobrą sprawę można popsuć złymi metodami. Trzeba mówić nie tylko o abstynencji, ale i o kulturze picia. Tygodnik Powszechny, 17 sierpnia 2008