Albertynki. – Jeśli nie dajemy ubogim Boga, to dajemy za mało – mówi z przekonaniem s. Agnieszka Koteja.
Kraków. Albertynki po ponad pół wieku otrzymały rekompensatę za mienie zagrabione przez władze komunistyczne w 1950 roku.
Ostatnie lata życia kard. Franciszek Macharski spędził u krakowskich sióstr albertynek. Czas spędzony z metropolitą był dla nich „przestrzenią wielkiej przyjaźni, ale także świadectwa świętości na co dzień”.
Mszą św. w kościele Świętego Krzyża w Zakopanem i spotkaniem na Kalatówkach albertynki świętowały 20. rocznicę beatyfikacji bł. Bernardyny Jabłońskiej.
Wzdłuż domu ustawia się spora kolejka. Jest tuż po dziesiątej. Będą tak stać jeszcze ponad godzinę. Aż z klasztoru zacznie się unosić smakowity zapach zupy.
27 lipca wieczorem w Centrum Powołaniowym w ramach Światowych Dni Młodzieży krakowskie siostry albertynki mówiły młodym z całego świata o tym, co to znaczy być miłosiernym w praktyce.
Relikwie i obraz albertynki, współpracownicy i kontynuatorki dzieł miłosierdzia Brata Alberta, odwiedziły Dębicę i Mielec.
Na obrazie Ecce Homo namalowanym przez św. Brata Alberta, cierpiący Jezus nie ma dłoni. – To zachęta, by użyczyć Bogu naszych – wyjaśniają albertynki.
Stanął w Kiełpinie, na obrzeżach podwarszawskich Łomianek. W Domu Księży Emerytów Archidiecezji Warszawskiej zamieszka 45 kapłanów. W przyszłości będą mieli do dyspozycji basen i część hotelową. Nad ich zdrowiem czuwać będą siostry albertynki.