"Górale mówią ponoć w Zakopanem, że 'prawdziwa Polska była tylko za Franciszka Józefa, a potem już tylko sanacja albo okupacja'...".
Tylko dwie wieże świątynne wciąż zdają się wzbudzać szacunek i trwogę. Wąskie, surowe i zaczepnie wyostrzone. Dłubią Panu Bogu w podłodze. Jak kosy na sztorc, wykłócają się z Górą.
Baśniowe opowieści Hansa Christiana Andersena są - zaraz po Biblii i sztukach Szekspira – najczęściej przekładanymi dziełami na świecie.
Święty Jerzy, szczególnie w wiekach średnich, uchodził za ideał chrześcijańskiego rycerza.
Dziś premiera wydanej nakładem Znaku biografii Janoscha – postaci barwnej, tragicznej, kontrowersyjnej.
W każdej kulturze centralnymi obiektami, odznaczającymi się zwykle ponadprzeciętną wysokością, były świątynie. W niebie człowiek upatrywał boskie mieszkanie toteż jak najbliżej Absolutu chciał się wznieść – myślą, modlitwą, aktem strzelistym wieży.
Z piątej z dwunastu tablic, które tworzą epos o przygodach herosa Gilgamesza, dowiadujemy się, iż cedrowa góra, którą próbuje odnaleźć to "mieszkanie bogów, tron śmiertelnej Irnini".
W 20. rocznicę erygowania parafii na wzgórzu Focha abp Tadeusz Wojda przewodniczył uroczystej Mszy św. odpustowej, a także poświęcił kościelne dzwony i rozbudowywaną dzwonnicę.
Wszyscy z trwogą patrzyli na niebo i myślami odpędzali deszcz. Niestety, były chwile, gdy nie chciał odejść. Na szczęście, podczas głównego starcia bitewnego odpuścił.