Katedra nie pomieściła wszystkich, którzy w tym roku przyszli na Eucharystię rozpoczynającą Ekstremalną Drogę Krzyżową, bo uznali, że nie warto żyć normalnie, warto żyć ekstremalnie.
18 marca przez wiele miejscowości Podhala - m.in. Poronin, Nowy Targ i Czarny Dunajec - przeszli wierni uczestniczący w nabożeństwie Drogi Krzyżowej.
W piątek 12 kwietnia spod kościoła uniwersyteckiego im. Najświętszego Imienia Jezus wyruszyła Ekstremalna Droga Krzyżowa na trzy trasy - 80, 88 i 102 kilometry.
Kilkaset osób 12 kwietnia wyruszyło z Tarnowa w 10 różnych kierunkach na Ekstremalną Drogę Krzyżową. Wśród nich bp Stanisław Salaterski.
- Czego szukacie? Czego chcecie? Czy nie wystarczy wam "normalna" Droga Krzyżowa? "Normalne" nabożeństwo? Czy nie wystarczy wam, że przecież możecie się w domu pomodlić? - mówił ks. Piotr Bieniek SAC podczas Mszy św. w pallotyńskim kościele św. Andrzeja Boboli, która poprzedziła Ekstremalną Drogę Krzyżową rejonu Bielsko-Biała Beskidy.
W nocy z 15 na 16 marca odbyła się Droga Krzyżowa Niezłomnych. W tym roku trasa zaproponowana przez nowosolskich kapucynów miała 46,5 km.
U progu Wielkiego Tygodnia w parafii w Proboszczewicach przeszła druga Ekstremalna Droga Krzyżowa, która od ubiegłego roku potroiła (z okładem) liczbę uczestników.
Tak trudnej pielgrzymki jeszcze nie przeżyli. Czy się liczy, skoro jej nie dokończyli? Matka Boża to widziała – mówią przemoczeni do suchej nitki pątnicy.
88 osób wyruszyło na trasy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej z Namysłowa. - Jezus też cierpiał - mówi jedna z uczestniczek, argumentując swój udział w EDK.
Chcą poczuć krzyż na własnej skórze, w pocie i bólu. Coraz więcej ludzi nocą przygotowuje się do Wielkiejnocy na Ekstremalnej Drodze Krzyżowej.