Nie ma takiego grzechu, którego człowiek by nie popełnił. Nie ma też takiego grzechu, którego Bóg by człowiekowi NIE wybaczył.
XV Lubuskie Święto Chleba i XVIII Lubuskie Święto Plonów obchodzono 24 i 25 sierpnia w Stanowicach i Bogdańcu.
Chyba nie jesteśmy już krajem, do którego tęskniłby Norwid.
Tegorocznej pielgrzymce chorych i seniorów do bazyliki w Hałcnowie patronował św. Brat Albert.
W „Pszczelim parku” smakowano i kupowano miody gryczane, akacjowe, spadziowe, a nawet malinowe. Degustowano też wypieczone na ich bazie ciasta.
Niezwykła uroczystość w Pasikurowicach. Dwa lata temu mało kto wierzył, że tegoroczne dziękczynienie za plony będzie można połączyć z podziękowaniem za nowo wybudowany dom parafialny. – Tu są dobrzy ludzie – tłumaczył sukces proboszcz jednej z najmłodszych parafii naszej diecezji.
Nie chodzi tutaj o heroizm, ale czy każdy z nas potrafi choć trochę być jak św. Brat Albert?
Kosze kwiatów, warzyw, słój miodu i bochen chleba przynieśli do kościoła św. Jakuba ogrodnicy i rolnicy drugiego dnia Święta Kwiatów, Owoców i Warzyw.
Eucharystia wyrasta z kultu Starego Testamentu. Jednym z istotnych symboli obecności Boga w jerozolimskiej świątyni były tzw. chleby pokładne. Jezus wypełnił ten tajemniczy znak nową treścią.
– Droga życia św. Wawrzyńca nic nie straciła ze swej aktualności, bo i dziś potrzeba ludzi czyniących dobro i potrzeba świadków Chrystusa – mówił bp Andrzej F. Dziuba.