Po prawie stu latach znów można skosztować legendarnego ciastka, którego smak znano w Europie. Autorski przepis Paula Straussa odnaleźli i zastosowali wrocławski historyk i polkowicka etnograf.
Po prawie 70 latach odkryto na nowo recepturę najbardziej chyba legendarnego polkowickiego przysmaku. Ciastko, które przeszło do legendy dolnośląskiego cukiernictwa, w latach 20. ub. w. było gwiazdą berlińskich promenad.
Czy istnieje kulinarna tożsamość Dolnego Śląska? Jeśli tak, to co ją tworzy – przedwojenne specjały czy powojenna różnorodność?
„Bolesławianie nie przybyli znikąd. Wokół krajobrazu osadniczego Dolnego Śląska” – brzmiał temat przewodni dwudniowej konferencji, która odbyła się w Centrum Integracji Kulturalnej „Orzeł” oraz w bolesławieckim oddziale Archiwum Państwowego we Wrocławiu.
Dwie nowe publikacje, ukazujące powojenne losy reemigrantów z Jugosławii oraz historię Bolesławca i Dolnego Śląska po 1945 r., ujrzały światło dzienne.
Czy cynamonowo-śliwkowe zapachy staną się jednym ze znaków rozpoznawczych Nadodrza? Rewitalizująca się część miasta wciąż czymś zaskakuje. Coraz więcej pomysłów mają tu ludzie spod znaku melonika i laseczki.