Łączą Łagiewniki i diecezję. – Te cuda dzieją się na naszych oczach! – mówią przejęci wspaniałymi świadectwami łask Jezusa Miłosiernego ci, którzy już poszli za radą św. Faustyny.
W Libiążu wystawiono "Księgę wspomnień i refleksji", poświęconą Helenie Kmieć, zamordowanej rok temu w Boliwii wolontariuszce misyjnej.
Kaplica klasztorna z łaskami słynącym obrazem Jezusa Miłosiernego i relikwiarzem św. Faustyny była drugim celem bielsko-żywieckich pielgrzymów, którzy dziś dotarli pieszo do Łagiewnik.
Modlitwa, koncerty, przeżycia, świadectwa i wspomnienia z II Światowego Kongresu Miłosierdzia Bożego powracają - najpierw dzięki albumowi, a także w filmie dokumentalnym „Miłosierdzie źródłem nadziei”.
W jej pogrzebie uczestniczyło kilka tysięcy osób – najpierw w Trzebini, gdzie należała do wolontariatu misyjnego, potem w jej rodzinnym Libiążu.
W pogrzebie Helenki uczestniczyło kilka tysięcy osób – najpierw w Trzebini, gdzie należała do wolontariatu misyjnego, potem w jej rodzinnym Libiążu.
W kolejnym tygodniu wędrówki po diecezji obraz „Jezu, ufam Tobie” z kilku powodów trafił jakby do siebie, do swojego krakowskiego domu.
Takiego wydarzenia jedyne w Polsce sanktuarium św. Józefa Bilczewskiego jeszcze nie gościło. Po raz pierwszy w jego historii biskup Roman Pindel wyświęcił tu dziewięciu nowych diakonów diecezji bielsko-żywieckiej.
– Jechałem samochodem kaplicą z obrazem Jezusa i widzę, że od kilkunastu kilometrów mam za sobą „ogon”. I kierowca nie chce mnie wyprzedzić… – relacjonuje ks. Roman Kanafek, kustosz peregrynujących znaków Miłosierdzia.
Kiedy księża biskupi zaprosili przed ołtarz osoby, które przyniosły swoje spisane świadectwa doświadczenia Bożego Miłosierdzia w czasie peregrynacji Znaków Miłosierdzia w diecezji, ich kolejka zdawała się nie mieć końca!