8 września w Podegrodziu odbędzie się diecezjalne dziękczynienie za kanonizację o. Papczyńskiego. Poczta Polska wydała z tej okazji kartkę.
Jak przystało na górala spod Nowego Sącza, o. Stanisław Papczyński nie zniechęcał się przeciwnościami ani za życia, ani po śmierci. Prawie 30 lat starał się o papieską aprobatę dla pierwszego polskiego zakonu – marianów. Ponad 300 lat czekał na wyniesienie na ołtarze.
Na kanonizacji o. Papczyńskiego w Rzymie był co dziesiąty mieszkaniec 5-tysięcznego Podgrodzia.
Św. Stanisław Papczyński przyzywany jest w różnych sprawach, najbardziej jednak słynie z wysłuchiwania próśb o potomstwo. Dlatego modlą się do niego zarówno małżonkowie pragnący dziecka, jak i matki za swoje już narodzone dzieci.
Na kanonizację o. Papczyńskiego do Rzymu wybiera się z Podegrodzia ponad 400 osób. Do wyjazdu przygotowywali się kilka miesięcy.
Święta prawda. Dziś kanonizacja o. Stanisława Papczyńskiego.
Choć zmarł ponad 300 lat temu, troszczy się o ludzi do dziś, patrzy także głębiej, oddając z naddatkiem, gdy ktoś się do niego zwróci.
W telewizji można zobaczyć film o cudach za przyczyną bł. Papczyńskiego, a 5 VI transmisję z jego kanonizacji.
Przez trzy wieki zepchnięty był do mroków historii. Zapomniany nawet przez współbraci. Obecnie przyszedł czas jego niesamowicie silnego oddziaływania. Ojciec Stanisław Papczyński to święty na nasze trudne czasy, w których człowiek próbuje zająć miejsce Boga.
Jutro kanonizacja o. Stanisława Papczyńskiego, założyciela marianów.