Rada Warszawy udzieliła 20 czerwca absolutorium prezydent Hannie Gronkiewicz-Waltz.
Warszawski marsz w obronie Telewizji Trwam pokazuje, jak wielką siłą mogą być katolicy w życiu społecznym. Ujawnia też problem instrumentalnego wykorzystywania Kościoła przez polityków.
W czwartek zapadnie wyrok w procesie o wprowadzenie stanu wojennego w grudniu 1981 r. Prokurator IPN wniósł o kary po dwa lata więzienia w zawieszeniu dla b. I sekretarza KC PZPR Stanisława Kani i b. szefa MSW Czesława Kiszczaka. Kania chce uniewinnienia; Kiszczak - umorzenia sprawy.
Końcowe mowy obrony zaczęły się we wtorek w procesie o wprowadzenie stanu wojennego w 1981 r. Nie wiadomo jeszcze, kiedy zapadnie wyrok - sąd wydaje go w terminie do 7 dni od zakończenia mów końcowych.
Prokurator IPN zażądał kar po 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat dla b. szefa PZPR Stanisława Kani i b. szefa MSW Czesława Kiszczaka w procesie o wprowadzenie stanu wojennego w 1981 r. Obrona, która zabierze głos 20 grudnia, chce uniewinnienia.
To świeży pomysł, nie ma jeszcze projektu dofinansowania in vitro z budżetu miasta, są ogólne założenia – powiedział KAI przewodniczący warszawskiej SLD i jednocześnie radny miasta Warszawy, Sebastian Wierzbicki
Dekrety Rady Państwa PRL o stanie wojennym z 1981 r. były uchwalone ewidentnie wbrew ówczesnej konstytucji - orzekł sąd, uznając z tego powodu winę b. członka Rady Emila Kołodzieja. Proces umorzono tylko z powodu przedawnienia karalności jego czynu.
1 grudnia dojdzie zapewne do mów końcowych w procesie oskarżonych w sprawie wprowadzenia stanu wojennego w 1981 r. - b. szefa PZPR Stanisława Kani, b. szefa MSW Czesława Kiszczaka i b. członkini Rady Państwa PRL Eugenii Kempary.
12 października zapadnie wyrok w procesie b. członka Rady Państwa PRL Emila Kołodzieja, oskarżonego w sprawie wprowadzenia w 1981 r. stanu wojennego. IPN wnosi o umorzenie sprawy z powodu przedawnienia; obrona - o uniewinnienie.
Ponad 80 mln zł na kampanię wydadzą w sumie komitety wyborcze, które zarejestrowały listy kandydatów w całym kraju. Najwięcej pieniędzy na przekonywanie wyborców przeznaczyła PO - ok. 29 mln zł.