Bębny grają nieprzerwanie przez kilka godzin. Po Kraju Tysiąca Wzgórz rozchodzi się wieść o Narodzeniu Chrystusa. Dociera do glinianych chat ukrytych w bananowych gajach.
Bananowe gaje tworzą zielony dywan. Przecinają je poletka z fasolą i proso. Obfitujące w wodę doliny zajmują pola ryżowe. Krajobraz Rwandy jest zapowiedzią miejscowej kuchni. Przyczepione do górskich zboczy gliniane chaty opowiadają zarazem o niełatwej doli tutejszej ludności.
Przed 15 laty było ich w Polsce kilku. Dziś, tych sprawdzonych, jest ponad stu. Wodzireje są potrzebni do prowadzenia wesel, studniówek, prymicji, bali branżowych, a nawet - jak żartują - styp.
Zimowe wyjazdy parafialne. Wikary i proboszcz zabrali swoje dzieci na potkanie ze sobą i Panem Bogiem.
Do wakacji jeszcze sporo czasu, a organizatorzy letnich festiwali i spotkań młodych już zabrali się poważnie do pracy.
Pochodzący z Werówki ks. Paweł Goliński od jedenastu lat pracuje na Białorusi. Jest proboszczem w Trokielach.
Gdy Polacy w Polsce i w Rzymie żegnali naszego kochanego Papieża Jana Pawła II, ja jako misjonarka znajdowałam się w Chile i razem z tutejszym narodem przeżywałam te wielkie dni.
„Pop-oratorium o Bożym Miłosierdziu" w Radomiu, naukowe seminarium „Bierzmowanie dziejów" w Krakowie, koncert „Artyści w hołdzie Janowi Pawłowi II" w Gdańsku, watry na szczytach polskich gór, apel pamięci w Areszcie Śledczym w Bydgoszczy, czy nocny maraton pływacki w Mościcach k. Tarnowa.
Jeszcze kilka godzin przed przybyciem Ojca Świętego ulice Jerozolimy dziwiły spokojem i brakiem papieskich akcentów (poza oficjalnymi flagami). Niemal wszyscy zadawali sobie pytanie, jak do Papieża odniosą się zwykli ludzie.
Pielgrzymka i dialog międzyreligijny - te dwa wymiary naznaczyły piąty dzień papieskiej wizyty w Izraelu. Rozpoczął się on w kontekście niesmaku, jaki pozostał po wczorajszym spotkaniu z przedstawicielami organizacji zaangażowanych w dialog.