Maria Skłodowska-Curie mieszkała przy ul. Freta tylko rok. Ale na 150. rocznicę urodzin dostanie tu niezwykły prezent: odnowione muzeum.
Pieśni i piosenki patriotyczne, fraszki Jana Sztaudyngera, aforyzmy Stanisława Jerzego Leca - takie m.in. teksty dodano do listy lektur w 8-letniej szkole podstawowej w wyniku uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych.
Film w reżyserii Marie Noëlle z Danielem Olbrychskim, Karoliną Gruszką oraz Izą Kuną w rolach głównych w polskich kinach zagości od 3 marca. Pokaz w Lublinie - 23 lutego. Prezentujemy oficjalny zwiastun filmu.
Największym odkryciem było dla mnie to, jak wewnętrznie wolną osobą była Maria Skłodowska-Curie - powiedziała na poniedziałkowej konferencji prasowej Karolina Gruszka, odtwórczyni tytułowej roli w filmie, który wejdzie na ekrany kin 3 marca.
Film ważny, istotny, ale zbyt banalny. Wyróżnia się genialnymi zdjęciami i dość słabymi dialogami. Międzynarodowa koprodukcja o życiu noblistki nieco rozczarowuje, ale Skłodowska-Curie zasługuje na każde przypomnienie.
Jest wiele kobiet, które zasługują na to, by pamiętać o nich jako o nich samych, nie o "Mariach Skłodowskich-Curie w swojej dziedzinie".
UMCS ogłasza konkurs wiedzy o swojej patronce z racji przypadających w tym roku 150. urodzin Marii Skłodowskiej-Curie.
– Ta akcja przypomina nam, że nie jesteśmy wieczni, dlatego warto skupić się na tym, co w życiu jest naprawdę ważne – mówi Renata Połomska, koordynatorka Pól Nadziei organizowanych przez krakowskie Hospicjum św. Łazarza.
Film „Maria Skłodowska-Curie” można obejrzeć, chociaż nie jest dziełem do końca udanym, natomiast „Bodo” to prawdziwy koszmar.