Sprawiedliwość przed prawem
Gdyby historia potoczyła się zgodnie z jego marzeniami, Bogusław Nizieński byłby teraz emerytowanym wojskowym. Bo w młodości chciał być żołnierzem, a nie sędzią. Tak jak tata, oficer Kazimierz Nizieński, który karierę zaczął w słynnych legionach.