Z o. Michałem Drausem, kapucynem z Nowej Soli rozmawia ks. Witold Lesner.
Tajemnica Ojca staje się obecnością. On jest, czuwa i oczekuje, bo upodobał sobie w miłosierdziu. Dlatego przebacza, przywraca godność, kocha, przeżywa radość.
Boski Lekarz uzdrowił syna urzędnika królewskiego z Kafarnaum. Może On dotknąć także i mnie, jeśli uwierzę Jego słowom. A wtedy dokona się we mnie odnowienie wiary.
Z przeciwnikiem, nawet najtrudniejszym, można dyskutować, nie zgadzać się, polemizować. Wszystko z wewnętrzną uczciwością, która zapobiega niegodziwości...
Można nie korzystać ze wsparcia osób bardziej doświadczonych, które pewne etapy tej wędrówki mają za sobą i znają rozmaite niebezpieczeństwa, czyhające na podróżnych. Można iść samemu...
Woda nawadnia ziemię. Ale tylko ta, która płynie. W stojących akwenach czy małych bajorkach brak jest świeżości. Panuje zastój, bierność.
Winnica. Pole uprawne. Boża budowla. Ileż pokory trzeba, by zadowolić się jednym zasadzonym krzewem, jedną zaoraną bruzdą, jedną położoną cegłą.
Na mistrza, przy sadzawce Miłosierdzia, czeka Mistrz. To jedyne miejsce, gdzie szkarłat staje się bielą.
Za każdym razem, kiedy Wielkim Poście zrezygnujemy z jakiejś przyjemności, tyle razy wrzućmy jej równowartość do tekturowej skarbonki. To konkretna propozycja Caritas dla diecezjan. Jej hasło to: „Wiara działająca w miłości”.
Nie wykrzywienie optyki, ale skrócenie perspektywy. Bliżej, coraz bliżej, jeszcze bliżej. Aż zostaje stół i miska. I krzak dziczeje.