Kościół bez kremówek. Na 10. rocznicę Franciszka
– Zrobiłeś, co mogłeś – mówi Hopkins grający Benedykta. - Za mało – oskarża się Bergoglio. – W dyktaturze odbierają nam prawo wyboru, wtedy wychodzą na jaw nasze słabości – ciągnie Benedykt. – Gdzie ja wtedy byłem? Gdzie był Bóg? – pyta filmowy Bergoglio. Chciałbym zobaczyć podobny film o Karolu Wojtyle. Bo w taki Kościół i w taką Ewangelię wierzę – z pasterzami z krwi i kości. Nie wierzę w lukrowane kremówkami pomniki. I nie w odpowiedzi, które nie są przeorane napięciami tego świata.