Ponad 1,6 mln obywateli UE wsparło już inicjatywę "Jeden z Nas" zmierzającą do tego, by z unijnego budżetu nie finansowano instytucji promujących aborcję, a także samych zabiegów - pisze "Rzeczpospolita".
Strach zniechęca do podejmowania inicjatyw, prowadzi do chronienia się w rozwiązaniach bezpiecznych i gwarantowanych - mówił papież na Anioł Pański.
W ramach inicjatywy "Jeden z nas", ogólnoeuropejskiej kampanii na rzecz ochrony życia każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci, kandydatom do europarlamentu zadano pytania dotyczące postawy pro life.
Pod inicjatywą „One of us” (Jeden z nas) podpisało się już kilka tysięcy Austriaków, co jak na kraj liczący 8 mln. 400 tys. mieszkańców nie jest najlepszym rezultatem.
W Komisji ds. Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego odbyło się wczoraj wysłuchanie publiczne na temat funkcjonowania Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej. Przesłuchanie stało się kolejną okazją do upomnienia się o inicjatywę obywatelską “Jeden z nas” (One of us), odrzuconej w maju 2014 r. przez Komisję Europejską.
Ogólnoeuropejska akcja przeciw finansowaniu aborcji ze środków Unii Europejskiej "Jeden z nas" odnosi pierwsze sukcesy.
To pierwsza inicjatywa wspólnoty "Apostołowie Miłosierdzia", która oficjalnie rozpoczęła działalność w kwietniu tego roku. Jednym z gości trzydniowej inicjatywy będzie dr Wanda Półtawska. Początek w piątek (14 września).
Do wsparcia Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej "Jeden z nas", która polega na zbieraniu podpisów dla zwiększenia ochrony życia ludzkiego w ramach prawa i polityki budżetowej Unii Europejskiej - zachęcają polscy obrońcy życia.
Metropolita wrocławski w święto Podwyższenia Krzyża Świętego nawiązał do ogólnopolskiej akcji Polska pod Krzyżem. - Łaski spływające z drzewa krzyża są w stanie pokonać wszelkie zło dotykające nas samych, nasze rodziny, nasze otoczenie i ojczyznę - mówi abp Józef Kupny.
We Francji można już wykorzystywać do różnych eksperymentów ludzkie embriony, czyli po prostu poczęte dzieci. To skandaliczne prawo wprowadzono w pośpiechu, po cichu i bez konsultacji społecznych.